Zobaczcie jak łatwo przychodzi prosić o dobro dla siebie… Jakub i Jan czynią to jakby z pominięciem wspólnoty. Niby wszyscy są równi, ale… Jak pisał Orwell w „Folwarku zwierzęcym” – wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze, a najrówniejsze są świnie (te zwierzątka nie wypadły najlepiej w tej wybitnej powieści).
Chcemy… A możecie? Możemy… Wszystkie trudy poniesiemy, byle tylko mieć wpływy, jakiś udział we władzach, jakieś profity. Chcemy być bliżej Ciebie niż inni, chcemy być bardziej wtajemniczeni niż inni, chcemy… my, my, my… A inni nas nie bardzo interesują. Może nawet trochę przeszkadzają. Konkurują.
Smutny to obrazek wspólnotowości, która miała być z założenia jednym z istotnych kamieni w budowli Kościoła. Ba, smutny to obrazek samych Apostołów, którzy nie mieli brać wzoru z tego świata, ale przemieniać się przez odnawianie umysłu (Rz 12,2).
Ale ostatecznie ich własne sny o potędze zwyciężyły ich samych. Kiedy ich Mistrz prosił o godzinę czuwania z Nim (4% doby), nie byli w stanie nawet tego Mu ofiarować, choć we własnych wyobrażeniach byli gotowi na wiele więcej. Sen w Ogrójcu okazał się trzeźwiący.
Może czasami trzeba w życiu coś ważnego przespać, żeby lepiej zrozumieć… Swoją kruchość, biedę, bylejakość. I wyolbrzymione mniemanie o swoich możliwościach.
o. Michał Nowak OFM Conv
Source: czytanie